Rozdział dodany automatycznie, mam nadzieję, że się dodał haha :D
Jak na razie musicie poczekać na kłótnie, wiem, że już nie możecie się doczekać, ale taki mam plan. Musi Wam wystarczyć scenka... hehe *porusza brwiami* Specjalnie dla Nastki hahahha dzięki za te 3 komentarze haha #muchlove
Dziękuję bardzo również za wszystkie komentarze pod siedemnastką, jesteście niesamowici.
Do następnego! xx
#muchlove
@DameHazza
Harry
Te trzy słowa były wszystkim czym chciałem usłyszeć. Te trzy słowa sprawiły, że już po chwili znajdowaliśmy się w moim mieszkaniu całując się tak namiętnie i zachłannie jak nigdy. Dotykając jej ust czułem się jakbym był kilkanaście metrów nad niebem. Mel zarzuciła swoje chude ramiona wokół mojej szyi, po czym zdjęła z nóg szpilki i zarzuciła je na moje biodra. Po chwili leżeliśmy już na łóżku w mojej sypialni. Odsunąłem się na chwilę i spojrzałem na nią z góry z troską w oczach.
-Na pewno?-poruszałem tylko ustami, gdyż rękami podpierałem się nad nią.
Odpowiedzią był jej namiętny pocałunek i jej dłonie zdejmujące moją marynarkę. Włożyłem nogę między jej uda pogłębiając pocałunek. Jak na kogoś, kto robi to pierwszy raz bardzo sprawnie pozbyła się mojej koszuli, na co nie pozostałem jej dłużny. Miała na sobie ten sam biały stanik, na co uśmiechnąłem się pod nosem. Szukając odpięcia z tyłu, usłyszałem śmiech Mel.
-Z przodu-powiedziała z uśmiechem.
Kto robi zapięcia stanika z przodu? Odpiąłem go tym razem bez trudności, a na jej twarzy pojawiły się rumieńce. Zacząłem całować jej szyję, gdy ona mocowała się z zamkiem od moich spodni. Gdy pomogłem jej je zdjąć zszedłem niżej i całowałem jej dekolt. Poczułem jej dłonie w moich włosach. Przejechałem nosem po jej brzuchu wchłaniając jej wyjątkowy zapach, którego nawet nie umiałem określić. Było to jak połączenie mango i wanilii. Obcałowałem każdy fragment jej ciała, aż doszedłem do linii jej majtek. Spojrzałem na nią, a do jej twarzy ponownie zaczęła napływać krew.
-Kocham cię-poruszałem ustami, pewny tego jak nigdy dotąd. Uśmiechnęła się i przygryzła wargę. Była taka urocza, ale gdy to robiła wręcz nie można było się powtrzymać od rzucenia się na jej usta. Tak więc zrobiłem tęskny za jej malinowymi ustami. Mimo, że całowanie to czynność, którą wykonywaliśmy od jakiejś dobrej godziny, nigdy nie było mi dość tych słodkich warg, które zdawały się być stworzone tylko po to. Odsunęła się ode mnie i spojrzała mi w oczy.
-Kocham cię, Harry-na te słowa przez moje ciało przeszła gorąca fala.-I ufam ci.
Skinąłem głową próbując powtrzymać banana, który cisnął mi się na twarz. Zdjąłem jej figi i zacząłem całować zewnętrzne strony uda. Gdy zbliżałem się do jej centrum usłyszałem jej ciche jęki, które działały na mnie jak dynamit. Wygięła swoje ciało w łuk i usłyszałem swoje imię. Widząc w jakim jest stanie, odsunąłem się i sięgnąłem do stolika nocnego.
-Zawsze przygotowany,hmm?-uśmiechnęła się zadziornie.
Łoo, gdzie moja nieśmiała Mel? Uśmiechnąłem się pod nosem. Przerwałem srebrny plastik zębami i pocałowałem ją bardzo mocno. Pociągnęła za moje bokserki, które momentalnie znalazły się na ziemi. Przygryzła wargę i spojrzała na mnie pytająco.
-Mogę?
Okej, taka Melanie bardzo mi się podoba. Skinąłem lekko zszokawany głową i po chwili czułem jej palce na sobie. Jej dotyk był tak rozpraszający i podniecający...Nałożyła prezerwatywę i pocałowała mnie w usta. Podparłem się ramionami i spojrzałem jeszcze raz na jej twarz. Odgarnęła włosy z mojej twarzy i cmoknęła moje wargi.
Wszedłem w nią starając zrobić to jak najdelikatniej. Od razu usłyszałem jej jęk, który potem przerodził się w jęki rozkoszy. Przyśpieszyłem tempo i poczułem jej paznokcie na moich plecach. Nasze oddechy stawały się co raz krótsze i bardziej łapczywe.
-H-harry-wybełkotała i już wiedziałem, że jest już blisko. Doszliśmy prawie w tym samym momencie, po czym opadliśmy na łóżko.
-Szczęśliwego nowego roku-uśmiechnąłem się, a ona się zaśmiała. Przyłożyła dłoń do mojego policzka i patrzyła na mnie. Muszę przyznać, że nigdy się tak nie czułem. Kochała mnie. I to nie dlatego, że jestem Harrym z One Direction. Nie z powodu moich pieniędzy czy sławy. Po prostu kochała prawdziwego mnie. Pocałowała mnie w usta, po czym przytuliła się do mnie.
-Dziękuję.
Uśmiechnąłem się i splotłem nasze nogi. Przysunąłem ją bliżej mnie i pocałowałem ją w czoło.
Melanie
Poczułam promienie słońca na twarzy, przez co niechętnie otworzyłam oczy. Ujrzywszy Harry'ego koło mnie, w mojej głowie od razu pojawiły się obrazy wczorajszej nocy. Uśmiechnęłam się jak głupia i przyglądałam się cudowi, który smacznie spał koło mojego boku. Mimo, lekkiego bólu, którego odczuwałam, na nic innego nie mogłam się skarżyć. Jeśli ten rok będzie taki jak tamta noc, to jestem jak najbardziej na tak. Spojrzałam na zegar na stoliku nocnym, na którym dostrzegłam 12.42. Widok śpiącego Harry'ego był zbyt piękny, żeby go niszczyć. Jak najciszej więc wysunęłam się z łóżka i skierowałam się do łazienki. Wciąż czułam nieprzyjemny ból w okolicach krocza. Zamknęłam drzwi i odkręciłam wodę. Gorąca woda oblała moje zbolałe mięśnie i od razu poczułam się lepiej. Usłyszałam, że drzwi się otwierają. Zobaczyłam w nich zaspanego Harry'ego, który stał tam zupełnie nagi.
-Prysznic beze mnie?
Stał tam taki jak pan Bóg go stworzył i kiwał głową z niedowierzaniem. Zachichotałam i otworzyłam szklane drzwi prysznica wpuszczając go do siebie. Nie wiem kiedy stałam się taka pewna siebie, ale całkiem mi to pasowało. Przy Harrym czułam się tak swobodnie, że nawet wspólny prysznic zdawał się być normalnością. Odkręciłam ponownie strumień wody.
-Tak jest o wiele lepiej-pocałował mnie i uśmiechnął się w ten jego uroczy sposób. Sięgnął po moje mydło i namydlił całe moje ciało. Nie wiem czy to przez to, że jego palce działały cuda czy przez samą świadomość, że to on, czułam ogromną ulgę w moich spiętych mięśniach. Odwróciłam się w jego stronę, a w rękach trzymałam butelkę Axe. Delikatnie zaczęłam wcierać w jego klatkę płyn o korzennym zapachu, skanując przy tym jego każdy tatuaż. Para unosiła się w łazience, a mnie robiło się naprawdę gorąco. Spłukaliśmy z siebie pianę, po czym owinęliśmy się w śnieżnobiałe ręczniki. Harry złożył na moich ustach jeszcze jeden pocałunek, a potem opuścił łazienkę. Sięgnęłam do swojej kosmetyczki po szczotkę. Rozczesałam moje brązowe włosy, po czym je wysuszyłam. Umyłam zęby i również opuściłam łazienkę. W sypialni nie zastałam Harry'ego. Sięgnęłam więc do swojej walizki po jeansy i sweter. Na ziemi znalazłam mój stanik, na co poczułam napływającą do mojej twarzy krew, na kolejne wspomnienia. Ubrana opuściłam pokój, a do moich nozdrzy dotarł przecudowny zapach jedzenia. Ujrzałam Harry'ego przy kuchence w samych dresach. Usiadłam na blacie i próbowałam ignorować jego klatę.
-Co tam szykujesz, Jamie Olivierze?*
Uśmiechnął się pod nosem.
-Jest 2 po południu, ale szykuję śniadanie-wbił jajka na patelnie i doprawił solą.
Nie mogłam oprzeć się patrzeniu na jego mięśnie, na co mimowolnie przygryzłam wargę. Harry widząc to odłożył drewnianą łopatkę, którą mieszał jajecznicę i rozszerzając moje nogi dłońmi wpił się w moje usta, uwalniając moją wargę.
-Nie rób tego, chyba, że chcesz, żebym cię wziął na blacie-uśmiechnął się i wrócił do przygotowania śniadania.
-To nie byłoby takie złe-powiedziałam bardziej do siebie, jednak wiedziałam, że to usłyszał. Uśmiechnął się zadziornie i pocałował mnie w nos. Podał mi biały talerz z jajecznicą i grzanką, na co poczułam intensywny głód.
*Jamie Olivier- to jeden z najbardziej znanych brytyjskich kucharzy. ;)
Super:D nie mogę doczekać się kolejnego:D
OdpowiedzUsuńAaa supeeer piszesz ;D
OdpowiedzUsuńTylko kiedy Harry odzyska głos ? :(
+ Zapraszam do siebie ( ff o Harrym , bad boyu )
http://thedarknessoffate.blogspot.com/
O kurde, to jest niesamowite! Są tacy słodcy, że jak czytam to wszystko, to mogę tylko wydusić z siebie asnkjsadbskjands *.* Podoba mi się ta pewność siebie Mel, lubię jej takie wydanie. I ten wspólny prysznic, mmm. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział. Pozdrawiam, Weronika :) xx
OdpowiedzUsuńCudne *-*
OdpowiedzUsuńMOFG!!!!! aaaaa, nareszcie !
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie !!!!!
OdpowiedzUsuńświetne czekam na kolejny rozdział z utęsknieniem tak jak Harry za ustami Mel :c
OdpowiedzUsuńekstra :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńJesteś kochana! <3 Harold się pewnie cieszy. :) ;) Haha. Genialna jesteś. <3
#muchlove
Nastka. <3
ps. Tak szybko mnie się nie pozbędziesz, za chwilę pewnie dodam jeszcze jakiś komentarz i w ogóle. xd x
A jak czytam tą scenkę to sb wyobrażam Harolda i.... Lol. XDDDD ''Zawsze przygotowany..?'' Hahaha. Nie kurde, sklep w domu prowadze, żeby chłopakom sprzedawać jak by im zabrakło. XD
OdpowiedzUsuńOtworzyłam drzwi do łazienki. Pocałunek. Wzięłam płyn do mycia. Pocałunek. Umyłam nim tatuaże Harolda. Pocałunek. Tak dużo miłoooości! <333 A w następnym rozdziale kontynuacja ostatniego dialogu? XDDD Mam nadzieje, że miło spędzasz ferie nawet z tym, że zawracam ci tu dupe. xd :* Rozdział genialny jak zawsze zresztą. Aaaa! I nie dostałam kurde swojego przytulenia!! ;* Hah, No więc miłych feri i wg i wszystkiego i dużżżżżoooo weny. I cierpliwości.... Dla mnie. xd
#MuchLove
:*
<3
Nastka. <3
http://3.bp.blogspot.com/-SVCykmy2mc8/Ue0Js4-yNII/AAAAAAAAA9k/1DaW8ue0d0M/s1600/tumblr_me0tx8JOTi1qd3478o1_500.gif Takie tam Mel i Harold na blacie. xd
OdpowiedzUsuń#MuchLove
Nastka. <3
Bardzo ciekawy rozdział z resztą w sumie inne też :) ale niech Harry szybko odZyska głos..proszę ;)
OdpowiedzUsuńsuperrrr :) bardzoo fajny :) xx
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą piosenkę. Ostatnimi czasy dosłownie słucham jej bez przerwy, facet ma niesamowity głos, szczególnie w wersji akustycznej. Dlatego tym bardziej byłam ciekawa, jak to będzie współgrało z rozdziałem. Na wstępie zaznaczę, że nie czytałam poprzednich postów, postanowiłam póki co wystawić opinię na temat tego jednego, ale bardzo mi się podobał, więc postaram się jeszcze dzisiaj ogarnąć całość.
OdpowiedzUsuńTakie sceny są zawsze najtrudniejsze do napisania, dlatego zabieranie się do tego automatycznie podnosi poprzeczkę. Przyznam, że wyszło ci to dobrze. Dlaczego nie bardzo dobrze? Ponieważ moim zdaniem niektóre momenty się dłużyły, a inne był zdecydowanie zbyt krótkie, żeby można się było „wczuć” w sytuację. Co nie zmienia faktu, że mi się podobało :)
Kocham sceny pod prysznicem, dlatego ta również skradła moje serce. Melanie, Harry i prysznic to, jak się okazuje, połączenie idealne. Liczę na więcej takich fragmentów. Z pewnością będę śledzić dalej tą historię, dlatego życzę dużo weny :)
[szeptem-krzykiem]
Jezu! Czytam ten rozdział chyba z dziesiąty raz. Jest boski! Kocham. Boże. Brak słów. Na prawdę. Gratuluję ci talentu. Czekam na następny. @HelloMyHazza
OdpowiedzUsuńBOŻE.
OdpowiedzUsuńWY.
CHCECIE.
MNIE.
DZISIAJ.
ZABIĆ.
Ty i @alekslloyd ze swoim tłumaczeniem! Mam takie motyle w brzuchu, że zaraz najprawdopodobniej wybuchnę i wiosna przyjdzie zdecydowanie szybciej. Czekałam, CZEKAŁAM tak bardzo, żeby zobaczyć, jak opiszesz moment ich zbliżenia - i zdecydowanie się nie zawiodłam! Było, pięknie, romantycznie, ale przede wszystkim - uh, gorąco. Idealnie zrównoważyłaś pożądanie z prawdziwymi uczuciami zwłaszcza, kiedy wyznawali sobie miłość. Dziękuję za to, że mogłam na Ciebie trafić i Twoje opowiadania. Jeszcze raz przepraszam, że nie zajrzałam wcześniej, ale ostatnio nie wiem, w co mam ręce włożyć. Staram się czytać w każdej wolnej chwili, mam nadzieję,że mnie kochasz i mi to wybaczysz, bo ja zawsze tutaj będę :* <3
Cudowne, nie mogę doczekac sie następnego *-*
OdpowiedzUsuńAle chcialabym żeby Harry odzyskał glos :c
Zabijasz mnie każdym kolejnym rozdziałem *o*
OdpowiedzUsuńHarry, Mel i prysznic, takie trio to ja lubię ;3
Czekałam na scenę zbliżenia i powiem jedno. Jestem pod wrażeniem, ogromnym, bo choć nie było wypchane barwnymi opisami (wiesz co mam na myślu xD) to i tak pozwoliło się wczuć. Gratulacje.
Mam nadzieje, ze Hazz odzyska głos... czekam na next xx
@dreamerniallerx